Myślmy Razem - Synergia

czasami temat nasuwa się sam

23:19

O co do cholery chodzi z Grecją?

Autor: Oskar |

Czytam co się po raz kolejny wyrabia w Grecji i nic nie mogę zrozumieć.
Kraj jest blisko bankructwa - ale co to znaczy?
Potrzebuje sto czy ile tam miliardów euro od kolegów z UE i MFW - ale po co?
Musi ciąć wydatki i zabierać ludziom - ale dlaczego?

Ludziom puszczają nerwy i wychodzą na ulice... to w zasadzie jedyna sprawa, którą jakoś rozumiem. Sam bym się wkurzył, gdybym miał dużo i od dłuższego czasu, a tu nagle mam nie mieć. Ale skąd ta cała absurdalna sytuacja, skąd taka skala, kogo za to winić? Ludzie tam winią tych, których widzą i mają pod ręką: swój rząd (niedawno wymieniony). Ale czy to ten rząd za to wszystko odpowiada?

Szukam i szukam - na polskich i niepolskich portalach i dalej nic nie kumam. Deficyt, za duże wydatki, rozdęty sektor publiczny, ukrywanie jakichś brzydkich wskaźników, rejtingi agencji rejtingowych (ang. rating) które nie zostawiają żadnych złudzeń inwestorom, duży dług, bardzo, ale to baaardzo duży i coraz większy dług państwa - na który z resztą ta nowa kasa ma pójść. Ale skąd ten dług, u kogo zaciągnięty, czemu taki duży?! W dodatku nie tylko w Grecji, ale też w Hiszpanii, Portugalii rejting leci na łeb na szyję. Okazuje się, że państwa są właściwie niewypłacalne, że nie można im wierzyć i kupować obligacji... A mama mi zawsze mówiła, że obligacje to jedyny, pewny (chociaż mały) zysk. No to o co do cholery chodzi?!

Dyskusja jest trudna do zawężenia i od czegoś trzeba zacząć. Nie wiem, czy mamy tu jakichś ekonomistów, którzy coś z tego rozumieją. Ja jak ich czytam - nie rozumiem. Więc proponuję takie bezbolesne ćwiczenie - film na youtube w 5 częściach (ok. 45min w sumie) pt. "Money as Debt" (Pieniądze jako Dług):



Może podpowie nam parę rzeczy, uporządkuje pojęcia. To tylko ćwiczenie, żadna wykładnia prawdy objawionej. Z resztą - nie ma tam nic odkrywczego, co widać w komentarzach wszędzie, gdzie ktoś o tym pisze i coś już o tym wie - ot, czarno na białym, skąd się biorą pieniądze, dlaczego one same nie istnieją, i dlaczego istnieje nieskończenie rosnący dług, który co jakiś czas kogoś doprowadza do bankructwa. Czasem państwa. No chyba, że dostaną kasę na spłatę swojego długu :)
Potem powinno być trochę łatwiej zacząć rozumieć, o co do cholery chodzi.

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

pytanie: dlaczego już warto robić zapasy papieru toaletowego ?
odpowiedź: ponieważ już wkrótce będzie papierem wartościowym !?

nie jestem ekonomistą, dlatego będę zgadywał - odpowiedzi mogą być błędne i/lub niekompletne i wymijające - (wg. teorii pieniądza, która obecnie jest obowiązująca) ;):
- to znaczy, że nie jest w stanie regulować swoich bieżących zobowiązań ...?
- nie może zdewaluować (zdeprecjonować) drachmy bo jej już nie ma, więc liczy, że UE sypnie ojroskami i ojroski się "same" zdewaluują ...?
- żeby spłacic "pomoc" UE ? heheh ...

grecja zaliczana jest do elitarnego klubu tzw. świnek (PIIGS - portugal, italy, ireland, greece, spain), wieść gminna niesie, że rozpoczęło się tzw. świniobicie - po czesku "zabíjačka" - tylko, że w czechach "zabíjačka" jest co roku zimową porą - stąd wniosek, że i w polszy, i w czechach dobrej kiełbasy niestety szybko nie będzie ... no chyba, że wyborcza, no ale wyborcza to zazwyczaj jest kiszka - ewntualnie: urna, gazeta - (kaszanka, krupniok po śląsku) po czesku "jelito" - jelito cienkie, jelito grube i już wiadomo co na końcu z tego wyjdzie ...

ps. a mówiłem, żeby nie mylić pojęć dwóch systemów walutowych ? mówiłem !

aha - zapomniałbym dla amatorów gotujących na gazie - przepis na kiszkę ziemniaczaną (proszę dokładnie zapoznać się z przepisem - żeby nie było niespodzianek): http://kuchnianagazie.blogspot.com/2009/10/kiszka-ziemniaczana-ziemniaczane-zoto.html

Dobrou chut' !

dominik pisze...

Ja gdzieś słyszałem, że swoje robi fakt, że Grecy po prostu nie płacą podatków... tak zwyczajnie - mają wysoką kwotę wolną i w pitach deklarują, że nie zarobili nic więcej... co znaczy, że część wypłaty dostają pod stołem a nadwyżkę "opodatkowują" bezpośrednio u urzędników skarbowych, którzy tym samym też nie pokazują pełnych dochodów:) Swego czasu w Zakopanem pani naczelnik skarbowego też to stosowała:)
Mogę poszukać szczegółów, ale to mówił jakiś dziennikarz, który mieszka w Grecji. Poza tym z pracowitości to Grecy raczej nie słyną:)

Anonimowy pisze...

jeszcze o grecji... ja słyszałem, że na stacjach benzynowych nie ma kas fiskalnych - płaci się bezpośrednio w kieszeń ... kolejna ciekawostka to wydatki "Ellinikí Dimokratía" na zbrojenia:
w ubiegłym roku – a więc gdy większość krajów zamrażała lub zmniejszała wydatki wojskowe - grecja podniosła je o prawie 7%, z 5,81 do 6,24 mld euro, w br. zmniejszono do 6 mld euro co i tak stanowi 2,8% zakładanego pkb (dla porównania najjaśniejsza rp (nrp) 1,95%, francja 2% a anglia 2,3% pkb). warto jeszcze do dać, że grecja utrzymuje ogromną armię: 177 tys. przebranych w dresy koloru moro, 300 samolotów bojowych - przy ludności 11,2 mln! dla porównania nrp posiada: 100 tys. szwejków i 128 samolotów bojowych - przy ludności 38,2 mln. na koniec warto jeszcze wspomnieć z czego zrezygnowała lub zrezygnuje armia grecka z powodu tzw. "kryzysu":
- z 420 rosyjskich wozów piechoty (docelowo chciała kupić 1000 szt. o wartości ok. 1,5 mld$),
- z 60 samolotów bojowych nowej generacji,
- z kilkunastu/kilkudziesięciu samolotów szkolno-bojowych T-50,
- z 4 fregat (fremm) z opcją na kolejne 2 za ok. 2,5 mld euro,
- z 4 niemieckich łodzi podwodnych U214,
a wszystko przez to, że kiedyś ktoś zmienił nazwy miast z adrianopol na edirne, konstantynopol na istambuł, zajął cześć cypru w 1974 r., i ma pretensje do kilku niezamieszkałych wysepek, zupełnie pomijając fakt, że i grecja i turcja są w nato...

Anonimowy pisze...

gw "splagiatowała" mój post na temat zbrojeń grecji, skanadl !! :)
http://wyborcza.pl/1,76842,7912979,Grecja_kupuje_bron_za_2_mld_euro.html

dominik pisze...

Najbardziej podoba mi się fragment:
"Według "Der Spiegla" nie chodzi tylko o to, że zarabiają na dostawach sprzętu wojskowego (Niemcy to największy eksporter broni w Europie). Gdy kilka tygodni temu ważył się los pakietu pomocowego dla Aten, kanclerz Angela Merkel i francuski prezydent Nicolas Sarkozy mieli grozić Grekom, że jeśli wycofają się z zakupu niemieckich U-Bootów i francuskich fregat, to zablokują pomoc. W lutym na Greków naciskał szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle, radząc im zakup eurofighterów. Ateny zakupiły już w EADS 20 helikopterów transportowych NH 90."
Ale najważniejsza jest "pomoc" Grecji:)...

Prześlij komentarz

Subscribe