Myślmy Razem - Synergia

czasami temat nasuwa się sam

Nie wiem, co myślicie o przyczynach i skutkach powodzi, ale dla mnie w otaczającej nas paranoi populizmu najbardziej szokujące są nakazy i rozkazy podwyższania wałów... Ze studiów pamiętam historię projektu podwyższania wałów w USA, która kończyła się tylko większymi stratami - dlaczego? Bo podwyższając wały sądzono, że teren za nimi można już użytkować inaczej - podczas powodzi okazywało się, że niestety nie... Tylko że starty obejmowały już nie tylko zniszczenia łąk ale również domów, firm i oczywiście życie ludzi...

Oczywiście nie wszędzie można tworzyć łąki i nadrzeczne lasy, po to by mogły zostać zalane, a w miastach jest to szczególnie trudne, ale czy w kontekście tego, że nasze miasta nie mają planów zagospodarowania przestrzennego ktoś bierze to pod uwagę?
Presja inwestycyjna jest tak duża, że wszystko co płaskie musi zostać zabudowane (np lokalizacja kampusu KWS na Zabłociu powinna chyba dać do myślenia - to nie jest stara inwestycja, ale czy ktoś lokalizując ją myślał o powodzi... Za jakiś czas będziemy się składać na odbudowę KSW... obym się mylił. ). W takim niestety kraju żyjemy, że w dniu powodzi, na powodziach znają się wszyscy, a decyzje strategiczne podejmuje się nie na podstawie analiz i przemyślanych strategii, tylko w warunkach kryzysowych, a co ostatnio jeszcze śmieszniejsze - w czasie kampanii wyborczej...Smutne, po prostu smutne.

Ale zmieniając temat (pozostając jednak przy tematyce miejskiej) - pisałem kiedyś o tym, że chciałbym, by na Placu Centralnym stanęła rzeźba Cernego... A co powiecie, gdyby stara część Huty w ramach rewitalizacji wyglądała podobnie do tego, co pokaże Wam poniżej...? Gdyby ktoś miał pomysł, co zrobić, by tak sie stało, to proszę o kontakt !!!!:)

To oczywiście Hundertwasser...
... a to już Drezno - szkoda, że w tradycyjnym Krakówku to prawie nierealne...

4 komentarze:

dominik pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
dominik pisze...

Błąd - napiszę to raz jeszcze:) - "Apropos powodzi - od 1997 niewiele zrobiono w sprawie tzw. Policy making w sprawach powodziowych i niewiele też pieniędzy na ten cel wydano, ale pieniądze na EURO 2012 wydaje się błyskawicznie... To jest właśnie dyskusja o priorytetach polskiej polityki..."

Czyprak Antoni pisze...

Święta prawda. Regulowanie rzek, wbijanie ich w wąskie koryta i niepozwalanie im tym samym na rozlewanie się we własnych dolinach przypomina grę-zabawę typu "zatkajmy ręką wylot kranu i odkręćmy wodę, a potem dziwmy się, dlaczego nas opryskało".

Uwielbiam tego typu zabawy architekturą. No i tego, pozdrawiam.

dominik pisze...

Na potwierdzenie mojej tezy - fragment raportu "Ocena przyczyn lipcowej powodzi (1997 - d.k.) i wnioski do programu ochrony przeciwpowodziowej w przyszłości na Odrze - Ekspertyza opracowana dla Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa":

"...W ciągu ostatnich 50 lat nastąpił gwałtowny wzrost zabudowy i zainwestowania na terenach zwiększonego ryzyka w dolinach wielkiej wody, tj. tam gdzie głębokość zalewu powodziowego sięgała kilku metrów, a prędkość wody była około 1 m/s i więcej. Wielkie osiedla mieszkaniowe powstały na tych terenach we Wrocławiu, Opolu, Nysie i Raciborzu. Wiele wsi i mniejszych miast wkroczyło z zabudową na te tereny. Niektórzy autorzy (Drobek, Heffner, 1985) i przedstawiciele władz uważali ten proces za dobroczynny efekt wykonywanych inwestycji hydrotechnicznych. Podstawa odpowiednich decyzji była wiara w skuteczną ochronę przed powodzią przez wały i zbiorniki. Wiara ta okazała się złudna, a skutki katastrofalne.

W wielu przypadkach najpierw inwestorzy wkraczali z zabudową na tereny zalewowe a następnie wymuszali na władzach budowę lub umacnianie wałów. W ten sposób rozkręcało się błędne koło: ochrona - zabudowa - straty; większa zabudowa - większe starty itp. Ostatnia powódź dostarczyła licznych przykładów ilustrujących ten proces."

Warto tylko dodać, że zgodnie z doświadczeniami amerykańskimi (Mississippi) syndrom "błędnego koła ochrony przeciwpowodziowej" oznacza wzrost strat przy każdej następnej powodzi o około 10 razy...

Prześlij komentarz

Subscribe